Dzięki tej modernizacji, opracowanej na podstawie rozwiązania zastosowanego w agregatach uprawowo-siewnych Rapid, rolnik może zmieniać głębokość roboczą z kabiny ciągnika – mówi Bo Stark z Väderstad, dyrektor działu sprzedaży na rynki skandynawskie.
Od 2013 roku układ umożliwiający niezwykle precyzyjne dostosowanie głębokości uprawy wierzchniej warstwy gleby będzie elementem standardowego wyposażenia kultywatorów NZA. W rezultacie obsługa tych maszyn stanie się jeszcze prostsza.
Dzięki zastosowaniu nowatorskiego układu hydraulicznego rolnik może zmieniać głębokość uprawy podczas przejazdu.
Ustawia się położenie skrajne siłownika sterującego. Przesuwa się je w górę albo w dół poprzez dodanie albo spuszczenie oleju. Umożliwia to łatwą zmianę głębokości roboczej podczas przejazdu. Maszyna przy tym »zapamiętuje« poprzednie ustawienia głębokości uprawy. Na czytelnej skali widać położenie skrajne siłownika, czyli głębokość roboczą kultywatora – tłumaczy Bo Stark.
Od debiutu kultywatora NZ na początku lat osiemdziesiątych zakłady Väderstad wypuściły na rynek prawie 25 tysięcy tych maszyn. Kilkakrotnie modernizowano ich konstrukcję, ale obecna modyfikacja polegająca na zastosowaniu układu Control to zmiana równie rewolucyjna jak innowacje z roku 2002, kiedy na rynek wprowadzono kultywatory NZ Aggressive.
NZ Aggressive 800 z wałem Rexius
Firma Väderstad wywołała przełom w rolnictwie w 1995 roku, wyposażając maszyny w opracowaną przez jej konstruktorów włókę Crossboard. Obecnie przednia włóka Crossboard należy do wyposażenia standardowego, a tylną można wybrać jako element wyposażenia dodatkowego w celu dodatkowego niwelowania pola po przejeździe.
źródło:Väderstad