Termin drugiego pokosu traw zależy od gatunków, jakie są na łące, od pogody, i przede wszystkim – od fazy rozwojowej roślin. To ona determinuje jakość zebranego materiału. A ilość i jakość kiszonki w dużej mierze decyduje o tym, jak opłacalny będzie dany sezon w hodowli bydła.
Zbiory to najważniejszy moment w trakcie sezonu. To właśnie teraz okaże się, czy opłaciły się poczynione w ciągu roku inwestycje i gdzie popełniliśmy błędy. Oczywiście, wpływ ma na nie każdy etap – począwszy od przygotowania gleby, nawożenia i siewu, aż do ustawień kosiarki i prasy. W tym roku pierwsze zbiory traw w wielu regionach były opóźnione. Wszystko przez dosyć niskie, jak na tę porę roku, temperatury, które spowolniły wegetację roślin. Przed nami drugi pokos. Kiedy go przeprowadzić i o czym należy pamiętać?
Nie spóźnij się z drugim pokosem!
Jeśli pierwszy zbiór został przeprowadzony w optymalnym terminie, to w drugim pokosie możemy się spodziewać wysokich zbiorów. Również w tym przypadku ważny jest odpowiedni moment, aby wyjechać z kosiarką na łąki – następuje on wtedy, gdy przeważający na danym areale gatunek zaczyna się kłosić. Przegapienie tej fazy i spóźnienie się z koszeniem wpływa na jakość kiszonki – ilość strawnego białka, wysoką zawartość składników mineralnych i witamin, a przy tym jej smakowitość. Im później trawy zbierzemy, tym mniej będzie w nim białka, a więcej źle strawnego włókna.
Ale pogorszenie jakości paszy to nie jedyne negatywne skutki opóźnienia terminu koszenia. Warto tu wspomnieć o stratach wynikających z wyłamywania czy kruszenia się wartościowych części roślin, rozluźnienie darni, rozprzestrzenianie się chwastów czy pleśnienie i gnicie traw przy wilgotnej ziemi.
Pamiętajmy przy tym, że kosić niżej nie oznacza: lepiej. Ustawienie kosiarki na wysokość niższą niż 5 cm może zaszkodzić łące – trawa nie będzie w stanie w pełni się zregenerować. Za wysoka z kolei wpłynie na ograniczenie wzrostu i właściwego rozwoju młodych pędów, sprzyjając jednocześnie zwiększeniu zachwaszczenia. Optymalnie jest więc kosić na wysokość ok. 5-6 cm.
Po skoszeniu trawę należy równomiernie rozrzucić na polu przetrząsarką. A po zebraniu jej z kolei warto sprawdzić, ile z danego pola uzyskaliśmy plonu. To może nam powiedzieć bardzo dużo o błędach popełnionych w trakcie sezonu, czy np. o tym, które z zastosowanych zabiegów poskutkowały.
Dokumentuj prace i oszczędzaj – automatycznie!
Wszystkie zabiegi, ale też zbiory – warto dokumentować. Nie tylko aby dopełnić obowiązków formalnych, ale przede wszystkim – usprawnić procesy i pracę w gospodarstwie, a do tego – wygenerować oszczędności i poprawić jego bilans ekonomiczny. I, co ważne, dokumentowanie wcale nie musi być uciążliwe, żmudne i czasochłonne. Istnieją systemy, które robią to całkowicie automatycznie, nie musisz kiwać nawet palcem! Wystarczy wsiąść do ciągnika, uruchomić silnik i… gotowe!
Tak działa system 365Active. Dokumentuje on wszystkie prace maszyn automatycznie, dzięki połączeniu żółtych skrzynek 365Active Box oraz LC-TRACKER-active standard od LACOS. Do obsługi i analizy danych pozyskanych z ww. urządzeń służy moduł ActiveDoc na platformie 365FarmNet. A jeśli chcesz mieć dostęp do tych informacji na bieżąco, z dowolnego miejsca – mobilnie, wystarczy zainstalować na swoim smartfonie aplikację 365Active.
Na pierwszy rzut oka wydaje się być skomplikowane? Wcale takie nie jest. Program robi wszystko za Ciebie. Co ważne, w automatycznej dokumentacji prac i przesyle danych do systemu nie ma znaczenia model i producent maszyny, którą pracujemy, system nadaje się do użycia z każdą z nich. Dzięki temu niezależnie od parku maszynowego, cyfryzacja może wkroczyć do Twojego gospodarstwa.
– Urządzenie LC-TRACKER ma moduł GPS z lokalizacją, dzięki czemu sam automatycznie rejestruje przejazdy. Smartfon i aplikacja 365Active się jednak przyda, jeśli chcemy od razu przypisać do danego przejazdu zastosowaną dawkę środka czy nawozu. Na tej podstawie system sam obliczy, ile środka zostało zużyte, przeprowadzi niezbędne analizy, zapisze dane. Oczywiście, można to zrobić później, na platformie 365FarmNet na komputerze. W przypadku zabiegów agrotechnicznych, jak np. orka czy właśnie zbiory, wszystko dokumentowane jest w pełni automatycznie – do tego aplikacja i smartfon już nie są potrzebne – podkreśla Roman Bathelt, regionalny specjalista ds. sprzedaży i rozwoju rynku 365FarmNet.
System 365Active umożliwia szczegółową analizę maszyn i narzędzi dołączanych, a także czasu pracy i przestojów. Przyda się to np. w późniejszej amortyzacji i optymalizacji pracy w gospodarstwie.
źródło: 365FarmNet