„W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że taka pospolita sprawa jak minusowa temperatura będzie sprawcą złych doświadczeń z nowym ciągnikiem” – stwierdza Pan Dariusz. Sprawa dotyczy pękających szklanych drzwi. „Po pierwszych jesiennych mrozach strzeliła mi jedna szyba drzwiowa a po kilku tygodniach gdy temperatury spadały znów po niżej zera zaczęła pękać druga” – dalej relacjonuje Pan Dariusz. „Byłem jednak przekonany, że taka marka jak Kubota bez większych problemów zaradzi coś na zaistniałą sytuację – i tu byłem w ogromnym błędzie. Zgłaszałem kilkukrotnie problem do dealera, potem do samej Kuboty Polska i po kilkunastu telefonach i e-mailach odwiedziło mnie kilku fachowców z ramienia Kuboty stwierdzając, że takiej usterki nie obejmuje gwarancja.” My z racji chęci pomocy naszemu czytelnikowi również próbowaliśmy interweniować w sprawie Pana Darka, jednak mimo zapewnień do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Pan Darek doszedł do wniosku, że musi sam uporać się z problemem. Radząc się w niezależnej firmie serwisowej, problem pękających drzwi wynika z bardzo złej jakości uszczelek drzwiowych, pod które dostaje się woda i błoto, które pod wpływem niskich temperatur zwiększa swą objętość, prze na szklane drzwi co w rezultacie skutkuje ich uszkodzeniem. „Ja już nie mam siły się przekomarzać z serwisantami Kuboty. Najciekawszą opinię usłyszałem od ostatniego: te uszczelki należy wymieniać co 2 lata – oczywiście ale traktor ma dopiero nieco ponad pół roku”.
Niby niepozorna usterka ale wymiana szklanych drzwi to wbrew pozorom nie małe koszty. My jako redakcja, również jesteśmy zdziwieni postawą firmy Kubota Polska. Tak renomowana i coraz mocniej zdobywająca zaufanie polskich klientów firma powinna sprawę załatwić błyskawicznie. Trochę to smutne, ponieważ ciągniki Kubota to bardzo dobre maszyny i naszym zdaniem nie przystoi tak znakomitej marce bagatelizowanie tego typu usterek.
{gallery}Kubota_M8560{/gallery}
M.K. (mdf)