Site icon maszynydlafarmera.pl – Portal Techniki Rolniczej

Zielonka od A do Z według New Holland

New Holland

New Holland

Marka New Holland, jak co roku, zorganizowała pokaz zbioru zielonek. Tym razem pokazy odbyły się w miejscowości Borki-Kosiorki w gminie Wiśniew (woj. mazowieckie). Zaprezentowano maszyny towarzyszące, prasy rolujące i ciągniki, a także ładowarkę teleskopową, które są odpowiedzią na potrzeby gospodarstw o profilu hodowlanym. Podczas praktycznych pokazów można było osobiście wypróbować maszyny, a wśród nich m.in. kosiarki z kondycjonerami pokosu oraz ładowarkę teleskopową – tegoroczną nowość.

Chcemy zaprezentować Państwu kompleksowo cały proces zbioru materiału zielonego maszynami New Holland – od koszenia, poprzez kolejne fazy: przetrząsanie, zgrabianie, belowanie, owijanie, a nawet transport gotowych bel. Podczas tych pokazów pokażemy Państwu, że marka New Holland posiada najszerszą ofertę produktową do zbiorku zielonki: począwszy od maszyn towarzyszących, poprzez prasy, aż do ładowarek teleskopowych – wymieniał Łukasz Chęciński, Marketing Manager New Holland.

Lokalizacja pokazów została wybrana nieprzypadkowo – to tu znajduje się „najmłodszy” dystrybutor w sieci dealerskiej New Holland – firma Księżopolski. Maszyny to dla mnie nowy biznes, nowa marka. Od 3 lat pracuję w branży paszowej, a dopiero rok temu dołączyliśmy do grona dealerów marki New Holland. Z korzyścią dla rolników – naszych klientów, ale też dla nas. Mamy teraz dużo większe możliwości – podkreślał Wiesław Księżopolski, właściciel Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Księżopolski.

Kondycjonery palcowe w akcji

Żółto-niebieskie zestawy maszyn New Holland wyruszyły na tutejsze łąki na pierwszy pokos – trawa była więc wyjątkowo wysoka i bujna, a skoszony materiał ciężki i wilgotny. Nie przeszkodziło to maszynom. Wprost przeciwnie – pokazało ich możliwości i pełen potencjał.

Na pierwszy ogień, do pracy ruszyły kosiarki. Na tegorocznych pokazach została zaprezentowana najszersza i najbardziej wydajna maszyna zielonkowa New Holland, model Mega Cutter 860. To zespół kosiarek o całkowitej szerokości roboczej 8,60 m. Takie parametry są przydatne przede wszystkim w dużych gospodarstwach, na dużych areałach. To też świetne rozwiązanie dla firm usługowych. Ta najwydajniejsza, solidna maszyna składa się z dwóch modułów tnących o szerokości 3,2 m i jest wyposażona w 16 dysków tnących, po 2 noże każdy.

Istotnym ułatwieniem pracy jest tu możliwość szybkiej wymiany noży, co efektywnie podnosi wydajność cięcia. W naszych kosiarkach to standard. Warto zwrócić też uwagę na zawieszenie hydrauliczne, idealnie dopasowujące się do podłoża – podkreślał Michał Chmielak, Regionalny Kierownik Sprzedaży New Holland.

W zestawie zaprezentowano również kosiarkę czołową –  New Holland Disc Cutter F320P – z kondycjonerem pokosu, którego palce przełamują źdźbła koszonej trawy. To przyspiesza wysychanie zielonki. W Polsce wciąż nie są one bardzo popularne, 20% rolników decyduje się na zakup maszyny z kondycjonerem. Szerokość kosiarki  NH Disc Cutter F320P wynosi 3,11 m, posiada ona 8 talerzy tnących. – To konstrukcja pływająca, idealnie dopasowująca się do nierówności. Jest tu regulowana szerokość pokosu 1,20-2,80 m – mówił Michał Chmielak.

Poza największym zaprezentowanym zestawem, można było wypróbować również mniejszą kosiarkę: model New Holland Disc Cutter 320P. Główną cechą jest jej centralne zawieszenie. Dzięki temu, maszyna „płynie”, a nie sunie po ziemi. Efekt ten wspomaga dodatkowo zamontowany tu siłownik odciążający. Jak sama nazwa wskazuje, odciąża on maszynę – można ją podnieść jedną ręką. A to z kolei sprawia, że kosiarka „płynie” po trawie. W ten sposób dobrze ją kosi, ale też, co bardzo istotne, pozostawia ściernisko w świetnej kondycji, aby łatwo odrastało – wyjaśniał Arkadiusz Cieślak, Specjalista ds. Produktu New Holland.

Przetrząsanie na granicy

Świeżo skoszony materiał podczas pokazów w Borkach-Kosiorkach przetrząsała sześciowirnikowa maszyna New Holland ProTed 760. – Sześć wirników o średnicy 1,65, każdy po 7 ramion. Szerokość robocza przetrząsacza to 7,6 m. Maszyna ta dedykowana jest dla średnich i większych gospodarstw. Za kopiowanie terenu odpowiada kozioł przegubowy, na którym maszyna jest zawieszona, – mówił Michał Chmielak.

Podwójne palce na wirnikach poprawiają wydajność przetrząsania, a hydrauliczny układ oczyszczania pola pozwala na bardzo dokładne przetrząśnięcie skoszonego materiału na granicach pola.

Uniwersalna zgrabiarka

Na miejscu można było przetestować również zgrabiarkę L640T Auto-Steer. To maszyna uniwersalna, dzięki której możemy formować jeden lub dwa wałki. Szerokość roboczą reguluje się hydraulicznie z ciągnika: może ona wynieść 3,60-6,40 m. Zastosowane w niej dwa wirniki mają po 12 ramion – na każdym 4 podwójne palce. Układ Auto-Steer steruje tylnym wirnikiem podczas ciasnych nawrotów na nieregularnych polach.

Świeża, wilgotna zielonka pod kontrolą

Nasze prasy, zarówno walcowa, jak i pasowa, świetnie sprawdzają się w tak ekstremalnych warunkach, jakie mamy teraz na łące – mówił Rafał Galus, Specjalista ds. Produktu New Holland. Na łąkach w Borkach-Kosiorkach było grząsko (gleby torfowe), a zebrany materiał był bardzo wilgotny. Poprzedniego dnia dosyć intensywnie padał deszcz, co nie pozwoliło na skoszenie trawy czy jej przesuszenie przed zbiorem. Dzięki temu jednak, tym bardziej można było sprawdzić wydajność i efektywność maszyn w trudnych warunkach.

Prasa walcowa Roll Baller 125 Single jest dedykowana typowo do sianokiszonek. Jej konstrukcja sprawia, że możemy nią jeździć i formować bele nawet w deszczu. Z kolei prasa pasowa RollBelt 150 CropCutter jest przeznaczona głównie do materiału suchego, jak siano, słoma – tłumaczył.

Rotor tnący modelu Roll Baller 125 Single wyposażony jest w 20 noży, zabezpieczonych sprężyną z możliwością pracy na wybranych sekwencjach 10 noży. Jego zęby mają grubość 1 cm, więc idealnie nadają się do cięcia ciężkiego, grubego i wilgotnego materiału. Maszyna jest wyposażona w automatyczne oliwienie łańcucha i smarowanie tulei ślizgowych, więc konserwacja jej jest wyjątkowo łatwa.

W przypadku drugiej prezentowanej prasy – RollBelt 150 Crop Cutter – mamy do dyspozycji 15 noży tnących. Jest to prasa zmiennokomorowa pasowa, najbardziej uniwersalna w portfolio New Holland. – Prasy pasowe jeszcze jakiś czas temu miały taką opinię, ze nie nadają się do zielonki, bo zielonka się owija wokół pasa i zapycha prasę. W prasie RollBelt 150 CroCutter mamy ciekawe rozwiązanie – podwójną rolkę czyszczącą, która przeciwdziała owijaniu się zielonki – wyjaśnia Rafał Galus.

Mamy w niej możliwość formowania zmiennej średnicy bel: od 90 cm do 150 cm. Od marca br. można opcjonalnie doposażyć maszynę w czujnik wilgotności, który mierzy aktualną wilgotność beli. Wyposażona jest ona w system IntelliBale, czyli automatykę wymuszenia zatrzymania ciągnika przez prasę, automatyczne owinięcie beli i użycie hydrauliki zewnętrznej ciągnika, aby otworzyć i zamknąć tylną klapę.

Nowości wśród ładowarek

Dziś po raz pierwszy zaprezentowaliśmy nową gamę ładowarek TH w akcji. Maszyna, którą możemy przetestować, to model TH 6.32. Zwróćcie uwagę na kabinę o widoczności 360 stopni, z wąskimi słupkami konstrukcyjnymi i dużą powierzchnią szyb. Jest ona bardzo cicha i komfortowa – mówił Paweł Kwieciński, Specjalista ds. Produktu New Holland.

Jak sama nazwa wskazuje – tą ładowarką możemy podnieść na wysokość 6 metrów ładunek o maksymalnej wadze 3200 kg. W gamie nowych modeli są również maszyny o wysięgu 7 i 9 metrów. Wszystkie ładowarki mają ten sam rozstaw osi: 3 metry i są bardzo skrętne – promień skrętu wynosi 3,91 m. We wnętrzu prezentowanego modelu TH 6.32 w wersji wyposażenia Classic kryje się silnik o pojemności 4,5 l i mocy 133 KM, z układem Hi-SCR i bezpośrednim wtryskiem AdBlue. Maksymalna prędkość jazdy to 34 km/h. Ładowarka ma zaczep z tyłu, można do niej więc podpiąć przyczepę o masie do 20 ton.

Modele z tej serii są wyposażone w nową przekładnię firmy Carraro: w wersji Classic mamy 4 przełożenia do przodu i trzy do tyłu. Do tego ładowarka wyposażona jest w pompę tłokową o wydajności 140 l/min i system dwukierunkowych wentylatorów, które zmieniają kierunek obrotu, generując wsteczny ciąg. W ten sposób „przedmuchują” miejsca, przez które wpada powietrze potrzebne do chłodzenia, nie pozwalając na ich zapchanie i zanieczyszczenie  – wyjaśniał Paweł Kwieciński.

źródło: New Holland Agriculture

Exit mobile version